https://www.youtube.com/watch?v=06E0068I5dI
,
youtube : " Jedyny lek na wszelką depresję beznadzieję bezsens strach lęki nerwice uzależnienia "
,
"prawdziwa przyczyna depresji samobójstw poczucia pustki" - http://mieczducha888.blogspot.com/2015/11/prosba-o-modlitwe.html
, "Wolność od depresji życie na trzeźwo może być piękne i mieć sens" - http://mieczducha888.blogspot.com/2015/03/wolnosc-od-depresji-zycie-na-trzezwo.html
http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/432634,Plaga-chorob-psychicznych-w-Europie :
Plaga chorób psychicznych w Europie
Aż 165 mln Europejczyków, czyli 38 proc. populacji naszego kontynentu, każdego roku cierpi na zaburzenia psychiczne i choroby mózgu, takie jak depresja, napady leku, bezsenność czy demencja.
Informuje o tym raport European College of Neuropsychopharmacology (ENCP). Autorzy raportu twierdzą, że choroby psychiczne są największym w XXI stuleciu zdrowotnym wyzwaniem dla Europy.
CHorzy się nie leczą
Tylko jedna trzecia dotkniętych zaburzeniami osób korzysta z pomocy specjalisty i zażywa leki. Dodają, że wiele spośród tych osób zgłasza się po pomoc z wieloletnim opóźnieniem. - Zmniejszenie luki chorych, którzy się nie leczą, to najważniejsze przed nami zadanie - podkreśla prof. Hans Ulrich Wittchen, szef Instytutu Psychiatrii i Psychologii uniwersytetu w Dreźnie, główny autor raportu.
Raportem objęto 514 mln osób z 30 krajów, w tym 27 państw Unii Europejskiej oraz Szwajcarii, Norwegii i Islandii. Jest on znacznie bardziej obszerny niż ten, który opublikowano w 2005 roku. Wtedy zbadano stan psychiczny 301 mln obywateli Unii Europejskiej. Wówczas stwierdzono, że na zaburzenia psychiczne cierpiało 27 proc. Europejczyków.
Autorzy najnowszego raportu zastrzegają się, że nie można porównywać obydwu opracowań. Przede wszystkim nie wynika z nich, że w okresie zaledwie kilku lat gwałtownie zwiększyła się liczba zaburzeń psychicznych na naszym kontynencie. - W nowym opracowaniu uwzględniliśmy prawie 100 zaburzeń, oprócz lęków i depresji także schizofrenię i uzależnienie od alkoholu, a także choroby mózgu, takie jak epilepsja, demencja, choroba Parkinsona oraz stwardnienie rozsiane - wyjaśnia prof. Wittchen.
WHO: depresja zbierze żniwo
Prognozy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) są bardzo niepokojące. Przewiduje ona, że w 2020 roku depresja będzie na świecie drugą najbardziej kosztowną społecznie chorobą po chorobach nowotworowych.
W raporcie z 2005 roku wyliczono, że choroby psychiczne i choroby mózgu w Unii Europejskiej pochłaniają co roku 386 mln ero. Podobnych wyliczeń nie przedstawiono w najnowszym opracowaniu, ale prof. Wittchen ocenił, że teraz są one "znacząco wyższe".
Jego zdaniem, koszty związane z tymi chorobami nadal będą rosły, jeśli nie będą wcześnie wykrywane, w okresie kiedy łatwiej je leczyć i można jeszcze zapobiec rozwinięciu się poważniejszych objawów. - Wiele chorób psychicznych rozwija się w okresie młodości, jest zatem dość dużo czasu, by je zdiagnozować rozpocząć odpowiednią terapię - podkreśla prof. Wittchen.
" Aż 165 mln Europejczyków, czyli 38 proc. populacji naszego kontynentu, każdego roku cierpi na zaburzenia psychiczne i choroby mózgu, takie jak depresja, napady lęku, bezsenność czy demencja. Plaga chorób psychicznych w Europie
Aż 165 mln Europejczyków, czyli 38 proc. populacji naszego kontynentu, każdego roku cierpi na zaburzenia psychiczne i choroby mózgu, takie jak depresja, napady leku, bezsenność czy demencja.
Informuje o tym raport European College of Neuropsychopharmacology (ENCP). Autorzy raportu twierdzą, że choroby psychiczne są największym w XXI stuleciu zdrowotnym wyzwaniem dla Europy.
CHorzy się nie leczą
Tylko jedna trzecia dotkniętych zaburzeniami osób korzysta z pomocy specjalisty i zażywa leki. Dodają, że wiele spośród tych osób zgłasza się po pomoc z wieloletnim opóźnieniem. - Zmniejszenie luki chorych, którzy się nie leczą, to najważniejsze przed nami zadanie - podkreśla prof. Hans Ulrich Wittchen, szef Instytutu Psychiatrii i Psychologii uniwersytetu w Dreźnie, główny autor raportu.
Raportem objęto 514 mln osób z 30 krajów, w tym 27 państw Unii Europejskiej oraz Szwajcarii, Norwegii i Islandii. Jest on znacznie bardziej obszerny niż ten, który opublikowano w 2005 roku. Wtedy zbadano stan psychiczny 301 mln obywateli Unii Europejskiej. Wówczas stwierdzono, że na zaburzenia psychiczne cierpiało 27 proc. Europejczyków.
Autorzy najnowszego raportu zastrzegają się, że nie można porównywać obydwu opracowań. Przede wszystkim nie wynika z nich, że w okresie zaledwie kilku lat gwałtownie zwiększyła się liczba zaburzeń psychicznych na naszym kontynencie. - W nowym opracowaniu uwzględniliśmy prawie 100 zaburzeń, oprócz lęków i depresji także schizofrenię i uzależnienie od alkoholu, a także choroby mózgu, takie jak epilepsja, demencja, choroba Parkinsona oraz stwardnienie rozsiane - wyjaśnia prof. Wittchen.
WHO: depresja zbierze żniwo
Prognozy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) są bardzo niepokojące. Przewiduje ona, że w 2020 roku depresja będzie na świecie drugą najbardziej kosztowną społecznie chorobą po chorobach nowotworowych.
W raporcie z 2005 roku wyliczono, że choroby psychiczne i choroby mózgu w Unii Europejskiej pochłaniają co roku 386 mln ero. Podobnych wyliczeń nie przedstawiono w najnowszym opracowaniu, ale prof. Wittchen ocenił, że teraz są one "znacząco wyższe".
Jego zdaniem, koszty związane z tymi chorobami nadal będą rosły, jeśli nie będą wcześnie wykrywane, w okresie kiedy łatwiej je leczyć i można jeszcze zapobiec rozwinięciu się poważniejszych objawów. - Wiele chorób psychicznych rozwija się w okresie młodości, jest zatem dość dużo czasu, by je zdiagnozować rozpocząć odpowiednią terapię - podkreśla prof. Wittchen.
Informuje o tym raport European College of Neuropsychopharmacology (ENCP). Autorzy raportu twierdzą, że choroby psychiczne są największym w XXI stuleciu zdrowotnym wyzwaniem dla Europy.... WHO: depresja zbierze żniwoPrognozy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) są bardzo niepokojące. Przewiduje ona, że w 2020 roku depresja będzie na świecie drugą najbardziej kosztowną społecznie chorobą po chorobach nowotworowych. "_________________________________________________________________________________
pytanie retoryczne : "...czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? " - Łukasz 18. Im większa niewiara w słowa Chrystusa, nauki apostołów i im większe deptanie po nich tym więcej psychicznej ruiny wśród ludzi. Prawdziwa wiara w codzienności będzie coraz rzadsza a depresja itp coraz większe. Pomiędzy tym jest korelacja. W Chrystusie jest niezawodna nadzieja ponad to życie, przemijające ciało i ten coraz bardziej zepsuty świat, żadna psychologia nie daje nic takiego, więc nic dziwnego, że świat jest pożerany. On nie chce znać Boga miłości i sprawiedliwości ukazanego w Chrystusie, więc umiera w beznadziei, grzechu, marnościach, w wewnętrznej pustce którą może zapełnić tylko ten, który jest MIŁOŚCIĄ i zwyciężył śmierć.
- epidemia beznadziei pochłonie świat, tym bardziej jak rozpocznie się kiedyś początek boleści, tylko będący w Chrystusie będą bezpieczni przed załamaniem się, depresją, popadnięciem w zło, grzech.
Im bardziej będziemy zakotwiczeni w CHRYSTUSIE i w JEGO obietnicach, w tym co górze to będziemy silniejsi i mniej podatni aby upaść czy zachwiać się pod wpływem czy to światowych wydarzeń, czy czegoś co by nas indywidualnie dotknęło np bezrobocia, choroby itd. Będziemy ponad tym przemijającym światem i przemijającym ciałem. W ZMARTWYCHWSTAŁYM PANU jest prawdziwa siła, a nie w ciele czy np pieniądzach. Ciało i pieniądze będą mieć swój kres i są zwiewne, ale ON jest nieśmiertelny, nieprzemijający.